www.kajtochowa.prv.pl




Po wyprawie w Bieszczady IV

W toni
różnobarwnej zieleni
nikną wilcze ślady
czai się rysi skok
i cichną leśne fiołki
W zawiei buczyny
przetykanej brzozą
tylko ptaki
zanoszą się śpiewem
nad szczątkami sadów
zarastających krzewiną
tylko echo
dobiega znad polany
nad którą unosił się ongiś
jałowcowy dym
i pachnie jedliną
pod niebem
jak ultramaryna
a kryształ powietrza
gasi noc
14 VI 2001